*Tomas*
Dziś musiałem iść wcześniej do Resto. Jestem już w połowie
drogi, gdy wpadłem na jakąś blondynkę. Miała ona długie blond włosy. Za nią
stała niższa od niej brązowooka dziewczyna o czarnych włosach.
- Uważaj jak łazisz! - krzyknęła blondyna
- Ta, uważaj - poparła ją czarnowłosa
- Ja, przepraszam - powiedziałem
- Oh, nie to też trochę moja wina - powiedziała - Ludmiła
odchodzi! - dodała pstrykając palcami
- I Nata również - powiedziała wykonując ten sam gest druga
dziewczyna
*Violetta*
Tego dnia obudziło mnie śpiewanie ptaków, które dopiero co
wybudziły się ze snu. Powoli wstałam z łóżka i przystąpiłam do porannych
przygotowań. Wyjęłam z szafy pierwsze ubranie, które rzuciło mi się w oczy.
Poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i zrobiłam lekki
makijaż. Zajęło mi to około 30 minut. Zeszłam na dół po schodach na śniadanie,
którego zapach czułam już po wyjściu z pokoju.
- Dzień dobry córeczko - powiedział tata
- Dzień dobry - powiedziałam trochę zdziwiona jego dobrym
humorem
Postanowiłam to wykorzystać i zapytać tatę o szkołę.
Usiadłam na krześle i zaczęłam jeść jajecznicę, którą przed chwilą przyniosła
Olga.
- Oh! Paznokieć mi się złamał! - krzyknęła Jade
- W łazience są plastry - powiedziała z kuchni Olga
Jade szybko pobiegła do łazienki. Prawie się nie wywaliła o
swoje obcasy. Dałam Angie znak, żeby wyszła, a ona na szybko wymyśliła jakąś
wymówkę.
- Muszę iść na chwilę do sklepu - powiedziała Angie
- Olga za chwilę pójdzie na zakupy - powiedział mój tata
- To ja pójdę za nią - powiedziała blondynka szybko
odchodząc od stołu
Wykorzystałam sytuację i zapytałam tatę:
- Tato - zaczęłam - Mogę chodzić do zwykłej szkoły? - zapytałam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz