piątek, 25 października 2013

Rozdział III - część druga

*Camila*
Jak codziennie rano szłam dzisiaj do Studia. Większość dzieciaków w moim wieku chodzi do zwykłej szkoły. Zawsze narzekają  i nie chcą chodzić do szkoły. Ja lubię chodzić do Studia. Robię tam to co kocham i mam super przyjaciół. Moją najlepszą przyjaciółką jest Francesca, a przyjacielem Maxi. Po chwili byłam już przed Studio. W oddali zobaczyłam Francescę. Wyglądała ślicznie. Była ubrana w białą sukienkę  w małe czarne kropki. Do tego miała różowy pasek z kokardką i rozpuszczone włosy. Francesca jest moją przyjaciółką dlatego bo zawsze mnie wspiera i mogę jej zaufać. Prawie nigdy się nie kłócimy. Jest wspaniałą przyjaciółką. Tak samo jak Maxi.
*Francesca*
Chwilę wcześniej...
Stałam przed Studio i nudziłam się. Nie było ani Cami ani Maxiego. Siedziałam bezczynnie na ławce i czekałam aż w końcu ktoś do mnie podejdzie. I zobaczyłam zbliżającego się do mnie Andresa. Ciekawe co ode mnie chce. Już miał usiąść na ławce ale spanikował i w ostatniej chwili uciekł. Zastanawiam się o co mu chodziło. Przecież on jest w "paczce" Ludmiły - najwredniejszej dziewczyny w całym Studio. W oddali zobaczyłam Camilę, moją najlepszą przyjaciółkę  do której od razu pobiegłam. Bardzo ucieszył mnie jej widok.
*Ludmiła*
Szłam korytarzem Studia razem z Naty i Leonem. Andres gdzieś sobie poszedł. Pewnie zgubił się gdzieś w Studio. Przecież nie jest to mały budynek, a on jest głupi jak osioł.
*Luca*
Czemu ten Tomas zawsze się spóźnia??? Gdyby nie moja siostra Francesca już dawno bym go zwolnił. Nagle zobaczyłem chłopaka wchodzącego do Resto. Był to Tomas.
- Przepraszam za spóźnienie Luca, ale musiałem.. - nie dokończył, ponieważ mu przerwałem
- Nawet się nie tłumacz - powiedziałem - Gdyby nie Francesca dawno byś stąd wyleciał
*Angie*
Bardzo się spieszyłam do Studia. Dziś za późno wyszłam z domu. Boję się, że German zacznie coś podejrzewać, ponieważ miałam iść do Studia.
*Camila*
Razem z Francescą weszłyśmy do Studia. Tam spotkałyśmy Maxiego, który cały czas patrzał się na Naty, a ona na niego. Ciekawe co między nimi jest. Muszę się dowiedzieć. Nie żebym była zazdrosna czy coś, ale po prostu Maxi to mój przyjaciel i chcę dla niego jak najlepiej. Może będziemy mieli nową parę w Studio... Z moich myśli wyrwał mnie głos Fran.
-Chodźcie na zajęcia Gregoria bo się za chwilę spóźnimy
Więc poszliśmy
*Gregorio*
Znowu będę miał zajęcia z tymi dzieciakami. Oni nawet nie rozróżniają co to jest krok, a co to obrót. Normalnie odszedłbym z tej pracy, ale nie dam tej satysfakcji Pablo.
*Leon*
-Ludmiła chodź już na te zajęcia bo się spóźnimy - powiedziałem trochę już wkurzony na Ludmiłę
- Oh, Leon zaczekaj jeszcze tylko poprawię sobie makijaż
Przewróciłem oczami i poszliśmy na lekcję tańca
***
CDN
Noo i w końcu jest druga część :D Wiem że dość krótka ale jest
No i jeszcze raz was proszę jeżeli czytacie to opowiadanie to zostawcie komentarz
Jutro niestety raczej nie pojawi się rozdział... Ale może w niedzielę??? Zobaczę jak mi to wyjdzie z czasem
To już chyba wszystko
Papatki. Dobranoc :** i miłego czytania ;)
PS:Był to dzień, który opisałam w tamtej części ale teraz jest w Studio

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz